Kiedyś myślałam, że zanim wszystkiego się nauczę, to zdążę się zestarzeć. Okazało się jednak, że wcale taka stara jeszcze nie jestem i wciąż wszystkiego nie wiem, ale wystarczyło trochę bardziej uwierzyć i spróbować.
Próbuję do tej pory i staram, jak mogę, a jak kiedyś już osiwieję to może stwierdzę, że wiem już całkiem sporo :)
Przetwarzam Resztki.
W imię ekologii, drugich żyć i wspomnień, co w rzeczach siedzą i rozstać się z nimi trudno. Resztki mają to do siebie, że są bardzo wdzięczne - przeszły, co przejść miały, kryją tajemnice, a czasem składać je ze sobą trzeba, żeby w świat mogły iść dalej - zupełnie, jak ludzie. Czasem niechciane, zrezygnowane i już niepasujące. Ale jak się nimi zaopiekować - wracają do obiegu, trochę silniejsze i pewniejsze, że na świecie to jednak mają miejsce - te Resztki.